Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bioxsine. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bioxsine. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 27 listopada 2016

Szampon przeciw wypadaniu włosów Bioxsine.

Cześć!
Od paru miesięcy mam problem z wypadającymi włosami.Rok temu na Spotkaniu Blogerek dostałam szampon przeciw wypadaniu włosów Bioxsine do włosów suchych i normalnych, dlatego postanowiłam w końcu go otworzyć i wypróbować.Miałam nadzieję, że pomoże mi choć trochę, bo włosy wypadały mi naprawdę bardzo mocno.


Od producenta:
Szampon BIOXSINE to ziołowy preparat opracowany specjalnie dla osób, które cierpią z powodu wypadania włosów i/ lub chcą wzmocnić swoje włosy. Specjalny składnik BIOCOMPLEX B11 delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy, a jednocześnie skutecznie zapobiega wypadaniu włosów, zagęszcza je i wzmacnia.Szampon BIOXSINE zapobiega wypadaniu włosów.Zawarte w nim witaminy i składniki mineralne odżywiają włosy sprawiając, że stają się one silne i zdrowe.Skuteczność i bezpieczeństwo stosowania produktu zostały udowodnione klinicznie.Szampon BIOXSINE stworzono w oparciu o składniki ziołowe i nie powoduje on skutków ubocznych.Występuje w 3 wariantach: do włosów normalnych/ suchych, przetłuszczających się i w wersji przeciwłupieżowej.


Stosowanie:
Szampon należy nałożyć na mokre włosy, delikatnie wmasowując w skórę głowy upuszkami palców przez 1,5-2 minuty i dokładnie spłukać.Można stosować codziennie.


Skład:
Aqua, Magnesium Laureth Sulfate& Disodium Laureth Sulfosuccinate, Biocomplex B11 Extract, Sodium Myreth Sulfate, Disodium Cocoamphodiacetate, PEG/PPG- 120/10, Trimethylpropane Trioleate& Laureth- 2, Propylene Glycol, Honey, Trimethylsilyamondimethicone& C11- 15 Pareth- 7&C12- 16 Pareth- 9&Glycerin&Trideceth- 12, Parfum, Sodium Chloride, C12- C-13 Alkyl Lactate, Hydroxypropyl Guar& Hydroxypropyltrimonium Chloride Benzyl Alcohol& Methylchloroisothiazolinone& Methylisothiazolinone, Citric Acid


Przy zakupie szampon zapakowany jest w kartonik.Po otwarciu ukazuje się ładna i wygodna buteleczka z zamknięciem typu "klik" o pojemności 300 ml.Konsystencja jest gęsta, jak możecie zobaczyć na zdjęciu koloru brązowego.W rzeczywistości jest to ciemny brąz, który przypomina mi  kolor Coca-Coli.Pachnie lekko ziołowo, ale przyjemnie.Używam go dwa lub trzy miesiące i starczy mi jeszcze na parę użyć.Bardzo dobrze się pieni i rozprowadza.Nie wiem jak sprawdza się bez odżywki, bo ja zawsze nakładam odżywkę czy olejek.Zmywa się dobrze, włosy są  świeże.Zauważyłam minimalną poprawę w wypadaniu włosów a także trochę baby hair.Nie jest to efekt, który mnie satysfakcjonuje, ponieważ koszt takiego szamponu to około 30 zł.Miałam nadzieję, że zadziała lepiej, ale nie jest też zły, bo ładnie odświeża włosy i daje minimalne efekty.

Muszę poszukać czegoś lepszego, może Wy coś polecacie?

Udostępnij

piątek, 12 sierpnia 2016

Pielęgnacja włosów - woda brzozowa Isana, serum Avon, szampon Hair Jazz, Kallos, Babuszka Agafii, olejek Marion, Dabur Amla, Balea, Bioxsine.

Cześć !
Ponad rok temu nie wyobrażałam sobie życia bez zrobienia tzw. dnia dla włosów.Raz w tygodniu robiłam sobie taki dzień, w który nakładałam maski i olejki na parę godzin.Dbałam o włosy jak nikt inny.Jednak po jakimś czasie znudziło mi się siedzenie tyle godzin z różnymi produktami na głowie. Maski nakładałam jedynie na chwilkę, tak jak odżywkę.Ostatnio wiele myślałam o tym i postanowiłam wrócić do mojego włosomaniactwa.Jest parę rzeczy, których nienawidzę mieć na włosach ze względu na zapach, ale czego się  nie zrobi, żeby były piękne?Bardzo dużo eksperymentuje z różnymi produktami, ale prawie zawsze wychodzi mi to na dobre.Może z dwa razy coś się nie udało i moje włosy wyglądało słabo.W środę zrobiłam sobie właśnie ten dzień, w którym mogłam posiedzieć parę godzin z maskami na włosach.Pokażę Wam jak wyglądały moje włosy po takim zabiegu.


Na początek zrobiłam masaż skóry głowy, wcierając przy tym wodę brzozową Isana.Na końcówki nałożyłam serum Avon Advance Techniques Daily Shine.Wszystko trzymałam 20 min.


Następnie nałożyłam szampon Hair Jazz na skórę głowy i trzymałam 3 min, po tym czasie go zmyłam.Muszę go zużyć, bo odżywka już dawno mi się skończyła, a biedny nie może się zmarnować.


Teraz najlepszy moment, w którym najwięcej kombinuje.
Pół łyżki maski Kallos Keratin zmieszałam z jedną łyżką maski drożdżowej Babuszki Agafii , do tego dodałam 4 kropelki olejku Mariona i łyżeczkę olejku Dabur Amla.
Maska drożdżowa u mnie się nie sprawdza, ale muszę ją wykończyć.Olejek Dabur Amla trochę przyciemnia włosy.
Całość trzymałam 2 godziny.


Maseczkę zmyłam szamponem Bioxsine.Nałożyłam odżywkę Balea na 2 minutki, po czym ją zmyłam.



Włosy po takiej pielęgnacji były bardzo miękkie, nawilżone, wygładzone i bardzo ładnie lśniły.

Planuję więcej takich postów o włosach, mam nadzieję, że Was zaciekawią :)



Udostępnij
Designed by Blokotek. All rights reserved.