Kosmetyki, które mnie rozczarowały: Biolaven, Silcare, Skin79.

Cześć:)
Dzisiaj pokażę Wam 3 kosmetyki, które mnie rozczarowały.Miały dużo pozytywnych opinii, a jednak mnie zawiodły.Nie są to typowo buble, może jeden z nich bardziej zaliczyłabym do bubli, ale postanowiłam, że zestawie go razem z tymi kosmetykami.

Biolaven szampon do włosów z olejem winogronowym i lawendą.

To jest mój pierwszy produkt z tej firmy.Szampon dostałam od organizatorów Meet Beauty, sama z pewnością na razie nie miałabym w planach go kupować, ponieważ mam zapas szamponów.Zawsze miałam ochotę wypróbować chociaż jeden kosmetyk z tej firmy i się udało, ale przyjaciółmi nie zostaniemy.Po umyciu włosów tym produktem miałam wrażenie, jakby nie były dokładnie umyte, przez co później zaczęłam używać go więcej, aby mieć pewność, że na pewno całe włosy zostały umyte.W związku z tym dosyć szybko go zużyłam.Zauważyłam też, że już po jednym dniu moje włosy były po nim oklapnięte i nadawały się już do kolejnego umycia.Jedynym plusem jest dla mnie zapach, pomimo, że nie lubię winogrona, to bardzo mi się spodobał.

Silcare base one uv żel budujący cover light

Jest to produkt, który nadawałby się do bubli, ale ma też parę zalet.Zamawiałam go z drogerii internetowej.Za 50 ml zapłaciłam 21 zł.Kolor jest niesamowicie piękny, nawet można by od razu nałożyć na żel top i tak nosić.Problem jest jak dla mnie ogromny i nie mam już siły walczyć z tym produktem.Żel nie utwardza się do końca, górna warstwa jest utwardzona, ale na dole już nie. Pomimo trzymania paznokci nawet 5 min pod lampą i tak pod spodem nadal żel się nie utwardza.Często byłam pewna, że już wszystko jest dobrze i zaczęłam piłować, aż trochę żelu zaczęło wyciekać z dołu.Nawet nie wyobrażacie sobie ile traciłam czasu, aby ciągle to poprawiać.Próbowałam nakładać niesamowicie cienkie warstwy, ale żeby przedłużyć prawidłowo paznokieć z krzywymi musiałabym nałożyć aż 4-5 warstw żelu.Dla mnie jest to ogromna strata czasu, bo czasem same przedłużanie trwało u mnie 3-5 h.Wtedy wydaje mi się, że jakoś się utwardzał, ale traciłam mnóstwo czasu.Zawsze nakładałam cienkie warstwy (3), to nie pierwszy mój żel, więc nie wiem dlaczego nie chce się dokładnie utwardzać.Nie mam zamiaru już się męczyć, wrócę do mojego pierwszego żelu, już wolę, żeby był przezroczysty, ale dobry niż miał piękny kolor i się nie utwardzał.

Skin79 Pink Energy Eye Gel 

Byłam pewna, że ten produkt mnie zachwyci.Tyle dobrego słyszy się o tej firmie, że byłam nastawiona pozytywnie.Niestety, rozczarowałam się.To na pewno nie jest bubel, ale z pewnością kosmetyk nie wart swojej ceny.Kosztuje 130 zł, gdzie w tej cenie mogłabym mieć ponad 13 opakowań roll-on Rival de loop, o którym pisałam kiedyś w ulubieńcach.Oba produkty jak dla mnie są identyczne, a różnią się znacznie ceną.Po włożeniu do lodówki, a następnie nałożeniu pod oczy, czuć efekt chłodzenia, który uwielbiam latem.Dobrze nawilżają i są całkiem wydajne.