Witajcie!
Chciałabym Wam pokazać moje najlepsze matowe pomadki.W mojej miejscowości nie widziałam ich jeszcze,nawet jeśli by były to pewnie za ok. 20 zł.Ja swoje zamawiam z różnych stron internetowych .Kosztują 3-5 zł.Jeden kolor a mianowicie 56K schodzi bardzo szybko,więc nie zastanawiajcie się tylko zamawiajcie.Miałam opisywać każdą w osobnym poście,jednak postanowiłam zebrać je wszystkie w jednym poście.
Na początek mój ulubiony odcień 56K. Była to moja pierwsza matowa pomadka z Manhattanu,która trafiła w moje serce<3
Pomadka ma śliczny zapach.
Strasznie ją uwielbiam,wątpię żeby jakaś inna pomadka ją pobiła.
Razem ze swoją koleżanką o numerze 95M utrzymują się najdłużej i schodzą równomiernie.
Jest bardzo wydajna.Używam jej codziennie,nawet moje przyjaciółki mi ją podkradają:D
Często ktoś mi się pyta co to za pomadka,gdzie kupiłam itp.
Numer 95M
Ją też bardzo lubię.Używam jej bardzo często.Najczęściej używam jej do mocnego makijażu.
Schodzi równomiernie i długo się utrzymuje.
Numer 31S
Najgorsza ze wszystkich:( Totalny niewypał,nie wiem czy u mnie tylko tak się sprawdziła,czy u innych też jest klapą:(
Musiałam nałożyć ok. 6 warstw!Fatalnie kryje i wchodzi w załamania.
Wysusza i podkreśla suche skórki.Schodzi błyskawicznie;/
Z daleka wygląda ładnie,jednak z bliska widać,że nie kryje.
Numer 54L
Na 3 pierwszych zdjęciach wyszła jakaś różowa,jednak jest to połączenie różu z czerwienią.
Na 4 zdjęciu lepiej odzwierciedla rzeczywisty kolor.
Bardzo ją lubię i często się nią maluję.Jest trochę gorsza od dwóch pierwszych numerów.Mniej wytrzymuje na ustach(ok.3 h) i schodzi nierównomiernie.
Każda pomadka ma kremową konsystencję.Wszystkie bardzo ładnie pachną,jednak numer 56K zachwycił mnie najbardziej.Jestem strasznie smutna,że jedna nie sprawdziła się u mnie.Zrobię za jakiś czas kolejne podejście.Trzy pozostałe pomadki polecam z czystym sumieniem:)