Moja przygoda ze zdobieniami stanęła w miejscu na długi czas.Nie miałam kompletnie żadnego pomysłu, powoli się wypalałam.Tak jak kiedyś potrafiłam codziennie chociaż 30 minut poświęcić na ćwiczenia na wzornikach, tak od paru miesięcy już tego nie robię.Bardzo mi tego brakuje, dlatego będę musiała zamówić wzorniki i wszystko zacząć jeszcze raz.Robienie paznokci było moim największym hobby, dlatego nie chcę z tego rezygnować.Codziennie odkładałam napisanie dla Was recenzji nowych pędzli do zdobień.Testowałam je dobre 4 miesiące.Przyszła pora, że chcę wrócić do postów związanych z paznokciami i zaczynamy od recenzji :)
Pędzelek kosztuje 3,69 $ i znajdziecie go TUTAJ.Przeznaczony jest do robienia ombre.Uwielbiam robić ombre, ale z gąbeczką jest dużo zabawy, dlatego postanowiłam zamówić specjalny pędzelek do tego.Zapakowany był w etui, żeby nic się nie uszkodziło.Posiada także zamykanie, dzięki czemu nasze włosie nie będzie się odkształcać.Podoba mi się jego wygląd, najbardziej kamyczki, które wyglądają efektownie.Jeśli chodzi o efekt jaki nim uzyskałam, to nie jestem do końca zadowolona.Muszę się sporo namęczyć, żeby to wszystko w miarę wyglądało.Nie jest najgorzej, ale oczekiwałam czegoś więcej.Jak widzicie przy kolorach bardzo zbliżonych do siebie(mam na myśli niebieski i zielony) wygląda to najlepiej.Próbowałam używać go na różne sposoby: wklepywałam lekko kolory pędzelkiem, dotykałam od prawej do lewej schodząc w dół albo z góry na dół.Nie wiem czy ja nie umiem sobie z nim poradzić, czy po prostu potrzeba dużo czasu, aby uzyskać satysfakcjonujący efekt.Jeszcze go pomęczę trochę, może będzie lepiej.
Kolejny pędzel jest do robienia zdobień.Możemy zrobić nim kontury, a także cienkie linie.Dostępny jest w 4 kolorach i długościach.Już kiedyś widzieliście u mnie identyczny tylko fioletowy i z krótszym włosiem.Ten jest jak dla mnie tak samo dobry jak poprzedni.Wygląda świetnie, podobają mi się pędzle, które mają kuleczki w środku.Bardzo dobrze mi się nim maluje.Niedługo zobaczycie parę zdobień na blogu, do których użyłam tego pędzla.Jeśli lubicie robić zdobienia, to będzie on dla Was idealny.Dostępny jest TUTAJ.
Nie przemawia do mnie efekt gradientu wykonany tym pędzelkiem - a szkoda, bo sam pędzelek wygląda bardzo ładnie i estetycznie.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przygarnęłabym takie pędzelki! Wyglądają przeuroczo! ;)
OdpowiedzUsuńAle ładny ten pędzelek :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w najnowszym poście ? :*
UsuńBardzo ladnie sie prezentuja i sa w dosc niskich cenach. Ja o ombre na pazurkach nie mam pojecia. Jeszcze nie potrafie. Moze sie kiedys naucze to bede mogla wydawac opinie ;)
OdpowiedzUsuńAle ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPedzelki piekne, ale efekt przejscia taki sobie. Raczej go nie kupię
OdpowiedzUsuńJa używam go trochę inaczej, zamiast maziać na boki to trzymam go pionowo i moim zdaniem efekt wychodzi fajniejszy niż innymi pędzelkami ;)
OdpowiedzUsuńPiekny jest <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/11/blue-denim.html
Fajny pędzelek i bardzo tani:)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNie mam pędzelków do zdobień i jeszcze nigdy żadnych nie robiłam. Muszę się na jakieś skusić, żeby mieć jak ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Muszę je mieć!
OdpowiedzUsuńPędzle same w sobie wyglądają bardzo ładnie. Jestem bardzo ciekawa tych zdobień. ;))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne są te pędzelki :)
OdpowiedzUsuńJa mam pędzelek do zdobień z Ali i nawet ombre zdarzyło mi się nim robić - trochę trzeba było się namachać, ale efekt był całkiem spoko :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sobie kupić taki pędzelek, duże ułatwienie :)
OdpowiedzUsuńTen pędzel do zdobień by mi się przydał :D Świetna pomoc.
OdpowiedzUsuńhttp://jestem-folta.blogspot.com
Z gąbeczką faktycznie jest tyle zabawy, że aż czasem szkoda czasu na to robienie kolejnych i kolejnych warstw. Myślałam o takim pędzelku, ale ciekawe czy by mi przypasowała technika z pędzelkiem. Tobie wyszły całkiem ładnie, ale tak jak piszesz-na połączeniu podobnych kolorów najlepiej!
OdpowiedzUsuńKocyk z pepco? Też mam taki <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/11/czerwien-i-krata.html