wtorek, 31 października 2017

Makeup Halloween-makijaż na Halloween.

Hej :)
Wczoraj przygotowałam już ostatni makijaż na Halloween.Troszkę się pobawiłam.Nie miałam konkretnego pomysłu, więc robiłam to, co mi przyszło do głowy.Nie mam żadnych farbek do ciała, więc musiałam pomagać sobie kolorowymi cieniami i korektorami.




Na twarz nie nakładałam podkładu.Chciałam, aby była ona zielona i użyłam w tym celu zielonego korektora z palety Makeup Revolution Camouflage Corrector.Całość przypudrowałam pudrem Freedom Makeup HD Pro Finish.Na początek brwi nałożyłam pomadę Freedom Makeup w odcieniu soft brown, na dalszą część pomadę Wibo w odcieniu dark brown.Niestety pomada z Freedom jest dla mnie za jasna i muszę pomagać sobie ciemniejszą.Oczy mam zrobione paletą Makeup Revolution Flawless 3.Kreskę zrobiłam eyelinerem Bell i nałożyłam sztuczne rzęsy z Rosegal.com.Do malowanek na ciele użyłam korektorów z palety Makeup Revolution, białej kredki 2in1 Pencil z My Secret, eyelinera z Bell, czarnej kredki Rimmel Scandaleyes, palety Makeup Revolution Matte Brights oraz Affirmation.Krew to połączenie niebieskiego i czerwonego barwnika.W niektórych miejscach dokleiłam muszelki.Opaskę zrobiłam za pomocą malutkich kwiatków i muszelek.
Po paru godzinach bawienia się, zielony korektor mi powoli schodził i niestety nie było go już tak mocno widać.Na zdjęciach w ogóle nie jest widoczny.Wyglądałam wtedy jak Shrek :D


Udostępnij

sobota, 28 października 2017

Makeup Halloween-makijaż na Halloween.

Cześć:)
Wczoraj praktycznie cały dzień zajmowałam się robieniem kolejnego makijażu na Halloween.To jest już mój trzeci, a być może jutro wykonam jeszcze jeden.Największą trudność sprawiły mi kryształki, które nie chciały się dobrze przykleić i trochę się z nimi pomęczyłam.Brokat na ciele to był troszkę zły pomysł.Cały pokój był w fioletowych drobinkach i ja sama.Makijaż wyszedł całkiem fajnie.W głowie miałam trochę inną wizję, ale wyszło w miarę podobnie.Jestem ciekawa co wy o nim sądzicie.Nagrywałam też film jak go robię, ale zrobiło się ciemno i obraz jest straszny, więc nie wiem czy się gdziekolwiek pojawi.





Użyte produkty:
TWARZ:
-podkład Catrice HD liquid coverage
-Makeup Revolution Camuflage Corrector Palette- różowy i fioletowy
-korektor kryjąco-rozświetlający Eveline Cosmetics 8w1
-puder Freedom Makeup HD pro finish powder translucent
-Makeup Revolution Strobe Luxe Palette
-perfect eyeliner Bell
-My Secret Big Eye Pencil Milk-biała kredka
-czarny cień z palety Makeup Revolution Affirmation
OCZY I BRWI:
-Wibo eyebrow pomade Dark Brown
-cienie z palety Makeup Revolution Affirmation oraz Flawless 3
- różowy pigment z Allegro
-pigment Kobo 505 Sea Shell
-perfect eyeliner Bell
-sztuczne rzęsy z Rosegal.com(pokazywałam je w przedostatnim poście)
-tusz do rzęs Lovely Lash extension 
USTA:
-Wibo color shine czarna konturówka do oczu

Udostępnij

środa, 25 października 2017

Nowe pędzle do makijażu i sztuczne rzęsy.

Jestem fanką pędzli.Uwielbiam jak mają przepiękne trzonki, a włosie jest niesamowicie miękkie.Na początku, jak zaczęłam interesować się makijażem, kupowałam najzwyklejsze pędzle z Hakuro.Niczym szczególnym się nie wyróżniają, ale świetnie mi się z nimi pracuje.Z chińskich stronek zaczęłam zamawiać całkiem inne pędzle.Głównie miały zdobić moją toaletkę swoim przepięknym wyglądem.Mam ich już naprawdę dużo.Między innymi pędzle rybki, jednorożce, marmurowe itd.Mogłabym trochę o nich opowiadać, większość się u mnie sprawdza świetnie przy robieniu makijaży, ale są też takie, które nie do końca mi się spodobały.Pomimo to, nadal zamawiam kolejne.Uwielbiam ich wygląd, cały czas wychodzą coraz piękniejsze.Jakiś czas temu doszły do mnie 3 urocze zestawy, które dzisiaj Wam pokażę.Dodatkowo do zamówienia dorzuciłam sztuczne rzęsy.




Zamówiłam dwa takie same zestawy.Różnią się tylko kolorami.Są mega urocze i malutkie.Będą idealne na wyjazdy.Ich trzonki są całkiem inne od tych, które wcześniej zamawiałam.Pierwsze mają włosie ombre biało-ciemnoróżowe i białe trzonki.Drugie mają włosie ombre różowo-białe i trzonki w kolorze różowym, niebieskim i złotym.Każdy zestaw zawiera 5 pędzli.Pierwszy jest do pudru i sprawdza się świetnie.Drugi i trzeci mogą być do korektora.Trzeci może posłużyć też do nakładania cieni na powieki.Czwarty i piąty są najmniejsze i mogą być dobre do nałożenia cienia w wewnętrznym kąciku albo do nakładania pomadek.Włosie jest bardzo miękkie, miło się z nimi pracuje.Najbardziej spodobały mi się drugie, ze względu na piękne kolory trzonków.
Pierwsze do kupienia TUTAJ, drugie TUTAJ.



Kolejne pędzle są całkiem inne od poprzednich.Zestaw zawiera 6 pędzli do makijażu oczu.Niesamowicie podobają mi się ich trzonki.Wygląda to trochę jak jakaś folia.Włosie jest dwukolorowe i miękkie.Pierwszego pędzelka nie używam, drugim, czwartym i ostatnim nakładam cienie, przedostatnim rozcieram cienie a trzeci używam do brwi.Ten do brwi miło mnie zaskoczył.Nie jest tak dobry jak ten z Hakuro, ale jak gdzieś mi zginie ten z Hakuro, to nakładam pomadę i cienie tym.Cały zestaw jak najbardziej na plus.
Do kupienia TUTAJ.


Od jakiegoś czasu mam ochotę robić różne makijaże.W końcu jakoś nauczyłam się przyklejać sztuczne rzęsy.Nie jest idealnie, ale mam nadzieję, że będzie lepiej.Tych rzęs jeszcze nie zakładałam, ale w opakowaniu wyglądają świetnie.Jutro postaram się zrobić jakiś makijaż i je założyć.
Do kupienia TUTAJ.
Udostępnij

poniedziałek, 23 października 2017

Makeup Revolution Flawless 3 Resurrection.

Moja kolekcja kosmetyków z Makeup Revolution nieustannie się powiększa.Osoby, które mnie znają doskonale wiedzą, że uwielbiam produkty tej firmy.Świadczy o tym między innymi osobna szuflada przeznaczona tylko i wyłącznie do tych kosmetyków .W moich zbiorach znajdziecie kilkanaście palet, ale praktycznie wszystkie są z Makeup Revolution.O czymś musi to świadczyć, prawda?Kosmetyki z tej firmy są bardzo dobrej jakości i można je kupić w drogeriach internetowych w przystępnych cenach.Od jakiegoś czasu testuję paletę Flawless 3 Resurrection, która jest już od dawna dostępna w sklepach.Niedawno wyszła kolejna-Flawless 4, której niestety nie mam, ale Flawless 3 zrobiła na mnie ogromne wrażenie, więc z pewnością kiedyś skuszę się na kolejną.



Paleta wygląda niezwykle elegancko.Uwielbiam złote akcenty, a tutaj praktycznie całe opakowanie jest w tym kolorze.
Zachwycona jej opakowaniem, w końcu ją otworzyłam  i zakochałam się!
W środku znajduje się duże lusterko i 32 cienie.Dla mnie ogromnym plusem jest lusterko, które jest naprawdę dobrej jakości.Cieszę się, że producenci dołączają je do palet, ponieważ o wiele wygodniej jest mi malować się z lustrem dołączonym do palety niż zwykłym.



W palecie znajdują się zarówno cienie matowe jak i kilka błyszczących.Mamy tutaj beże, brązy, odcienie złota, rudości czy różu.Są one w ciepłej tonacji.Kolorystycznie wszystko ze sobą idealnie współgra.Dla mnie takie połączenie kolorów jest świetne.


















Pigmentacja cieni jest bardzo dobra.Jedynie najjaśniejsze odcienie są mniej napigmentowane.Na powiekach wyglądają niesamowicie.Osobiście najbardziej używam odcieni różu, złota i rudości.Paleta jest używana przeze mnie praktycznie codziennie.Już dawno nie miałam tak dobrej jakościowo i idealnie dobranej kolorystycznie palety.Konsystencja cieni jest trochę sucha, ale miło się z nimi pracuje na powiekach.Dobrze się blendują i nie bledną po paru godzinach.Nie tworzą plam, ale potrafią się trochę osypać.Makijaż oczu jest w stanie nienaruszonym cały dzień.Błyszczące cienie lubię nałożyć też na mokro, dzięki czemu są jeszcze bardziej napigmentowane.Wykonałam już nimi sporo makijaży, parę widziałyście na instagramie.
Za paletę płacimy 30-40 zł w zależności od sklepu.Wychodzi niecałą złotówkę za cień, czyli niewiele.Kolorów jest tak dużo, że można się z nią długo bawić.Będzie dobra do stworzenia makijaży codziennych i wieczorowych.Brakuje w niej tylko czerni, ale mam dużo palet, które posiadają taki cień, więc mnie to nie przeszkadza.Ja sobie przyciemniam makijaż najciemniejszym brązem.

Udostępnij

piątek, 20 października 2017

Co kupiłam na promocji -55% w Rossmannie?

Hej :)
Promocja w Rossmannie już za nami.Miałam Wam pokazać, co polecam a czego nie, ale większość produktów już kiedyś Wam pokazywałam i stwierdziłam, że pojawi się wpis tylko o tym co kupiłam.Nie chciałam szaleć, ponieważ mam za dużo kosmetyków.Skupiłam się na tym, co potrzebuję i na kosmetykach, które bardzo bym chciała przetestować.Zamówienie złożyłam online, żebym nie musiała się przepychać w sklepie.Niestety takie zamówienia mają to do siebie, że osoby pracujące w sklepie do zamówień online wkładają byle jakie produkty i nie patrzą, czy były już używane przez klientki.Dostałam jeden produkt, który był używany, ale akurat będę go używać tylko do robienia makijaży na dłoni.Nie podoba mi się takie coś, bo nie po to kupuję kosmetyki w drogerii, żeby dostać używane przez wiele osób.Najbardziej wkurzają mnie klientki, które rzucają się na wszystkie szafy i wszystko otwierają, nawet jak są testery.Wiem, że sprzedawczynie mają dużo na głowie podczas takich promocji, ale jeśli kupuję dwa takie same produkty i jeden jest zafoliowany a drugi nie i na dodatek brudny, to chyba coś musi być nie tak...Gdyby klientki nie używały i brudziły wielu produktów, z pewnością zakupy byłyby przyjemniejsze i nie musiałybyśmy się obawiać o zakupy online.Stacjonarnie też wcale tak kolorowo nie jest.Wiele kosmetyków nie posiada zabezpieczeń i w domu okazuje się, że kosmetyk był używany...Z kolejnej takiej promocji mam zamiar nie skorzystać, ponieważ mam tak dużo kosmetyków, że nie jestem w stanie tego wykorzystać.



Wibo Eyebrow pomade Dark Brown.
To był produkt, który chciałam bardzo przetestować.Mam inne pomady, ale ciągle szukam czegoś lepszego.Używam jej praktycznie codziennie i jak na razie jestem zachwycona.W zestawie był pędzelek ze spiralką.Jeśli nie zaschnie tak szybko jak cień w kremie z Bell to będzie idealna.
10,79 zł


Lovely Lash Extension maskara pogrubiająca i wydłużająca.
Kupiłam ją, ponieważ wszystkie co chciałam były już wykupione.Na razie nie wiem co o niej sądzić.Dam Wam później znać jak się sprawdza.
6,02 zł

Miss Sporty Fabulous Eyes cień w kredce nr 180 Gold Almond oraz nr 160 Peanut Butter.
Mają słabe opinie w internecie, ale pomimo to, chciałam je wypróbować do robienia lipartów i makijaży na dłoni.Jestem ciekawa co z tego wyjdzie, bo kolorki są prześliczne.
1,25 zł za sztukę


Eveline Argan Oil korektor kryjąco-rozświetlający z olejkiem arganowym 8w1.
Polecałam Wam ten korektor już jakiś czas temu.Bardzo go lubię.Wygląda naturalnie i fajnie rozświetla okolice pod oczami.
6,29 zł


Eveline skoncentrowane serum do rzęs 8w1.
Kolejny produkt, który już Wam polecałam.Uwielbiam ten kosmetyk!Używam go jako baza pod tusz.Nawet najgorszy tusz do rzęs wygląda na niej świetnie.Rzęsy są pogrubione i wydłużone.
6,74 zł


Lovely eyeliner Color Pop.
Nie polecam Wam tego produktu.Jest koszmarny.Kruszy się po paru minutach na powiekach czy dłoni.Próbowałam używać go do robienia makijaży na dłoni, ale tam też okropnie pęka.
2,47 zł
Udostępnij

środa, 18 października 2017

Rosegal promocje na Halloween.

Hej :)
Sklep Rosegal po raz kolejny przygotował dla swoich klientów promocje.Tym razem jest to Halloween deal special.Możemy skorzystać ze specjalnych zniżek, a nawet wziąć udział w konkursie i wygrać kartę podarunkową $100.Zgłaszać możecie się TUTAJ.



Udostępnij

niedziela, 15 października 2017

Halloween Makeup: makijaż na Halloween.

Cześć kochani :)
Parę dni temu pojawił się na blogu makijaż na Halloween.Bardzo mnie zmotywowaliście komentarzami, więc postanowiłam wykonać kolejny.Mam nadzieję, że ten również przypadnie Wam do gustu :)







Użyte produkty:
TWARZ:
-podkład Catrice HD liquid coverage
-korektor Freedom Makeup Pro HD Longwear
-korektor kryjąco-rozświetlający Eveline Cosmetics 8w1
-puder Freedom Makeup HD pro finish powder translucent
-ciemnoróżowy i brązowy cień z palety Makeup Revolution Flawless 3 Resurrection
-perfect eyeliner Bell
-My Secret Big Eye Pencil Milk-biała kredka
OCZY I BRWI:
-Wibo eyebrow pomade Dark Brown
-jasny, perłowy cień, brązowy i czarny z palety Makeup Revolution Affirmation
-perfect eyeliner Bell
-sztuczne rzęsy Aliexpress
-tusz do rzęs Lovely Lash extension 
USTA:
-Freedom Makeup Pro lipstick now 119 Adorn
--perfect eyeliner Bell

Udostępnij

czwartek, 12 października 2017

Makijaż na Halloween:pająk na ustach.

Hej :)
Długo myślałam, czy pokazać Wam jaki makijaż stworzyłam na Halloween.Nie obchodzę tego dnia, ale lubię oglądać przeróżne charakteryzacje.W rzeczywistości było dość strasznie, niestety bez lampy ciężko jest mi uchwycić głębie kolorów.Będę musiała kupić sobie lampę pierścieniową, która z pewnością mi bardzo pomoże.
Pierwszy raz wzięłam się za coś takiego.Nie mam talentu i dobrej ręki do tworzenia takich pięknych charakteryzacji jak niektóre osoby.Wyszło całkiem dobrze, na pewno pojawią się jeszcze inne makijaże.


Udostępnij

wtorek, 10 października 2017

Freedom Makeup Pro Lipstick Palette Naked- paleta 24 pomadek.

Jako wielka fanka pomadek, muszę Wam dzisiaj pokazać produkt, który zrobił na mnie ogromne wrażenie.Testowałam już przeróżne pomadki, ale nigdy nie miałam żadnej palety.Z marką Freedom Makeup mam styczność pierwszy raz.Jak już wiecie jest to siostrzana marka Makeup Revolution z której mam dużo kosmetyków.Produkt, który mnie zachwycił to paleta 24 pomadek od Freedom Makeup.Uwierzcie mi, że jak tylko ją zobaczyłam, to oczy mi się zaświeciły na taką ilość pomadek.



Paleta umieszczona jest w kartonowym opakowaniu.Możecie ją dostać w drogeriach internetowych za około 50 zł.Teraz widzę, że w niektórych sklepach jest na przecenie za 40 zł, co w przeliczeniu daje nam 1,66 zł za jedną pomadkę.Cena bardzo niska, a jakość tego produktu jest bardzo dobra.


Pomadki umieszczone są w plastikowej palecie.Podoba mi się okienko, dzięki któremu widzimy jakie kolory otrzymujemy.Paleta ma wymiary 10 cm x 17,5 cm.
Są do wyboru trzy wersje kolorystyczne.Ja mam najjaśniejszą- Naked.
Znajdują się w niej odcienie nude, o różnych pigmentacjach (beże, brązy, róże, brzoskwinie).
Wśród nich 8 odcieni jest matowych, a 16 posiada wykończenie z połyskiem.





Kolorystyka palety bardzo mi się podoba.Uwielbiam odcienie nude, ale lubię też czasem poszaleć z ciemniejszymi kolorami.Jest tutaj kilka kolorów podobnych do siebie, ale nie identycznych.
Pomadki matowe są w górnym rzędzie, kremowe w dwóch kolejnych.Różnica pomiędzy nimi jest taka, że matowe są bardziej tępe, a kremowe mają masełkową konsystencję.Ich pigmentacja jest powalająca.Niektóre są mniej napigmentowane, ale nadal ładnie się prezentują.



Uwielbiam bawić się tymi pomadkami.Są tak niesamowicie miękkie w dotyku, że mogłabym je dotykać codziennie.Jest tutaj parę kolorów, które do mnie nie pasują.Wyglądają trochę jakbym nałożyła podkład na usta.Takie odcienie używam do rozjaśniania pomadek, albo do optycznego powiększenia ust, nakładając je na środek ust.Lubię też robić nimi ombre.Tak naprawdę pomadki możecie ze sobą mieszać i tworzyć swoje kolory.


Tutaj małe porównanie.Wybrałam dwa matowe odcienie i dwa kremowe w bardzo podobnych odcieniach.Swatche 1 i 3 to matowe pomadki, 2 i 4 kremowe.Jak widzicie maty są mniej napigmentowane.

Zrobiłam dla Was także zdjęcia pomadek na ustach.Wybaczcie za wszystkie niedociągnięcia i w niektórych przypadkach suche skórki, ale jak robiłam zdjęcia, to moje usta nie były w najlepszym stanie.Wszystkie zdjęcia musiałam rozjaśnić, ponieważ u mnie było bardzo ciemno.Pomadki mogą się minimalnie różnić.

Sama aplikacja matowych pomadek jest trochę gorsza od aplikacji kremowych.Tak jak już pisałam, są bardziej tępe, przez co nie suną tak ładnie po ustach jak te kremowe.Nakładam je najczęściej pędzelkiem.Nakładanie pomadek kremowych to czysta przyjemność.Możecie się zdziwić, ale jak nie mam czasu i muszę szybko wyjść, to lubię je nałożyć w ekspresowym tempie palcem.Wygląda to naprawdę estetycznie.Jaśniejsze kolory potrafią tworzyć smugi(mam na myśli odcienie podobne do podkładu), ale jak dotknę usta palcem, to pomadka ładnie się już rozłoży.
Jeśli chodzi o trwałość, to oceniam ją na dobrą.Niektóre pomadki utrzymują się dłużej, a inne krócej.Gdy nie jemy potrafią wytrzymać około 3-7 h.Były takie dni, w których nałożyłam pomadkę po południu a ona się tak mocno "wżarła" w moje usta, że wytrzymała do nocy.Są też takie, które schodzą szybciej.Wiadomo, że jak coś zjemy, to będziemy musiały ją dołożyć, bo będzie znikać.
Ze spokojem możecie je dokładać, nic złego się nie stanie.

Ja jestem tą paletą zachwycona.Cena, ilość pomadek i jej kolory to największe plusy.Trwałość też mi się podoba.Na pewno będzie idealna dla osób, które uwielbiają odcienie nude i lubią bawić się kolorami.Paleta jest wielofunkcyjna.Możecie ją również wykorzystać do różnych charakteryzacji jako farbki do ciała.
Udostępnij
Designed by Blokotek. All rights reserved.