Bohaterem dzisiejszego dnia jest lakier Essence the gel nail polish.Mój odcień to nr 10 true love.Można go kupić w Naturze za ok. 9 zł.
Lakier w buteleczce jest koloru bordowego.Od zawsze szukałam takiego odcienia,jednak nie mogłam go nigdzie znaleźć.Okazało się jednak,że po pomalowaniu kolor nie jest bordowy,a raczej przypomina bardziej czerwień.Rozczarowałam się trochę,ale dałam mu szansę.
Pędzelek jest szeroki i zaokrąglony,dzięki czemu bardzo dobrze mi się nim maluję.Wystarczy tylko jedna warstwa do pełnego krycia.Utrzymał się na moich paznokciach 4 dni,po 5 dniach zaczął odpryskiwać.Podoba mi się bardzo,że ładnie błyszczy,jednak raczej nie kupię go ponownie.
Co sądzicie o nim?Miałyście już ten lakier?
Hej! Rozejrzyj się za bordo w Golden Rose. Ja kiedyś taki znalazłam, całkiem przypadkiem. Niestety nie mam pojęcia jaki jest to numer :(
OdpowiedzUsuńNa paznokciu prezentuje się podobnie jak Essie. :)
OdpowiedzUsuńJak dbać o cerę? Moje sposoby na to w nowym poście.
Mi się ten kolor bardzo podoba,wygląda na wiśniowy :-)
OdpowiedzUsuńja raczej nie kupuję lakierów essence, ale podoba mi się kolor :)
OdpowiedzUsuńja się przerzuciłam tylko na żelowe, dłużej się trzymają i ładniej wyglądają :) Kolor nie mój :/
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam lakierów essence, ale kolor ładny. :) Co do bordu - ja uwielbiam kolor rimmela 60 seconds 340 (berries and cream).
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor ;)
OdpowiedzUsuńJest w porządku, ale ja wolę bardziej jaskrawe kolory :)
OdpowiedzUsuńZ Essence jeszcze nie miałam żadnego lakieru ;)
Super kolorek, taki żywy i typowo na lato, dodaje energii!;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sama takich kolorów nie używam ale podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMi przypomina bardziej taki wiśniowy kolor :) bordowy kolor widziałam na wysepkach golden rose :)
OdpowiedzUsuńLubię lakiery Essence za bardzo wygody pędzelek ; ) Ten ma naprawdę ładny kolor ; )
OdpowiedzUsuń