Strony

czwartek, 10 października 2019

Revers najlepsza pomada do brwi, podkład, puder, matowe pomadki, tusze do rzęs i puder.

No hej :)
Od dobrych kliku miesięcy mam zamiar Wam napisać kilka słów o produktach marki Revers, ale ciągle brakuje mi czasu, a pisanie na telefonie zajęłoby mi sporo czasu.Dzisiaj jestem i mogę w końcu napisać to, co bym chciała :)





Revers Eyebrow cream liner, czyli nic innego jak pomada do brwi.Nie sądziłam, że aż tak mnie zachwyci.Niepozorne pudełeczko skrywa w sobie prawdziwe cudo.Do pomady dołączony był dwustronny pędzelek ze szczoteczką.Najlepsza pomada, jakąkolwiek miałam! Idealna konsystencja, bardzo ładny pigment. Dzięki niej brwi mam skończone w minutę, naprawdę. Tak szybko sunie pędzelek z pomadą na brwiach i ładnie je wypełnia! Trwałość też zadowalająca, utrzymuje się cały dzień. Dostępnych jest kilka kolorów, ja dla siebie wybrałam trochę za ciemny i muszę ją mocniej wyczesywać.Miałam już kilka pomad i żadna nie była tak dobra ja ta.Porównując do tej z Wibo, ta wypada sto razy lepiej.Po pierwsze ze względu na cenę, po drugie za szybką aplikację, a po trzecie nie zasycha w opakowaniu.Mam ją dobre kilka miesięcy, a jest w nienaruszonym stanie.



Revers Bamboo puder bambusowy.
Sypki puder zamknięty w czarnym opakowaniu.Dołączony jest do niego puszek.Ja za często go nie używałam, bo wolę tradycyjny pędzel, ale może akurat komuś się bardziej przyda.Samego pudru jest naprawdę sporo w opakowaniu.Trochę na pewno będzie Wam rozjaśniał podkład, chyba, że dacie naprawdę go mało.Ja ogólnie mam problem z doborem idealnego koloru podkładu, więc dla mnie idealnie, że trochę wybiela.Jest dość suchy, ale ładnie wygląda na twarzy.Dobrze matowi na wiele godzin.


Tusze do rzęs: Lash are ready ligh volume & long oraz Creative lash ultra curl & volume
Oba są intensywnie czarne. Pierwszy posiada mniejszą szczoteczkę, dlatego idealny jest do dolnych rzęs, natomiast drugi ma większą, dzięki czemu bardzo fajnie pogrubia. Zarówno pierwszy jak i drugi używam na górne i dolne rzęsy. Mogę powiedzieć, że dają naturalny efekt, rzęsy są delikatnie podkreślone.

Revers Ideal Cover fluid kryjący.
Ładna buteleczka z pompką, która dobrze działa( często mam problem z takimi pompkami i za dużo dozują produktu).Fluid bardzo ładne kryje, nie jest to pełne krycie, ale oceniłabym na średnie w kierunku mocnego.Kolor jest już bardziej dopasowany do mojej skóry niż w przypadku podkładów z innej marki.Obawiałam się, że będzie ciemniał, ale nic bardziej mylnego.Podkład ładnie wygląda na skórze, utrzymuje się bardzo długo w nienaruszonym stanie.Nie wchodzi mi w zmarszczki.Jestem z niego zadolona.


Revers Show Matte matowe pomadki do ust.
Jak już doskonale wiecie, uwielbiam matowe pomadki, dlatego musiałam je przetestować.Mam tylko 3 kolory, ale mam ochotę na więcej, na spoooro więcej :) Środkowy kolor to niestety nie dla mnie, źle wyglądam w takich jasnych różach, ale pozostałe dwa jak najbardziej uwielbiam!A ten po prawej stronie wręcz ubóstwiam, jest trochę trupi, w sumie bardzo podobny do 10 z Golden Rose.Na ustach są typowo matowe. Utrzymują się ładnie, kilka godzin, przy większych posiłkach zjadają się, ale równomiernie.


Wiem, że jest sporo osób które kocha te kosmetyki, a sporo nie lubi, ja na szczęście należę do pierwszej grupy :)

6 komentarzy:

  1. Znam je tylko ze słyszenia, sama nie miałam okazji używac

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że się u Ciebie sprawdzają, mnie jednak ta marka nie przekonuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tę markę. Puder udało mi się wykończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobają mi się pomadki matowe to moje klimaty, tusz do rzęs też mnie interesuje. Super zdjęcia pozdrawiam cieplutko Aga.

    OdpowiedzUsuń