Nowości z Oriflame: tusz do rzęs, cień do powiek, pomadka do ust, eyeliner i krem pod oczy.

Kilka miesięcy temu doszły do mnie nowości z Oriflame.Pokazywałam Wam je już dawno na Instagramie, ale dzisiaj postanowiłam trochę więcej o nich opowiedzieć.Kosmetyków z Oriflame miałam mało, więc te nowości były świetnym prezentem.

Tusz do rzęs The ONE 5-w-1 Wonder Lash XXL

Piękne niebieskie opakowanie z akcentami różowego złota.Silikonowa szczoteczka świetnie dociera nawet do najkrótszych rzęs.Maskara o intensywnie czarnym kolorze.Świetnie pogrubia i wydłuża rzęsy, lekko je podkręca.Zdecydowanie mój hit tego roku.Otwarta jest już kilka miesięcy, a nadal nie wyschła, więc dla mnie to ogromny plus!

Pomadka The ONE Colour Unlimited Super Mate Nude

Odkręcana pomadka w kolorze nude.Jak dla mnie jest to róż, taki lekko brudny.Aplikacja jest szybka i prosta.Uwielbiam matowe pomadki, kolekcjonuje je.Niestety ta nie jest matowa, raczej taka półmatowa.Ja zawsze takie pomadki próbuje zrobić jak najbardziej matowe, aby dłużej się utrzymywały.W tym celu na nałożoną pomadkę, nakładam chusteczkę i przyciskam ją.Wtedy nadmiar zostaje na chusteczce i pomadka robi się matowa.Jeszcze możecie nałożyć na nią puder, wtedy ten mat jest mocniejszy.Przy takim zmatowieniu tej pomadki, utrzymuję się o kilka godzin dłużej.

Cień do powiek The ONE Colour Unlimited

Mój kolor to takie ciemne złoto.Genialny kolor, totalnie się w nim zakochałam.Na ręce ma świetną pigmentacje, na powiekach już trochę jej traci.Jest to cień w sztyfcie, więc dla mnie to wygodna sprawa, ponieważ mogę trochę wykręcić i szybko nałożyć na powieki.Ten kolor solo wygląda tak ładnie, że nie potrzebujemy nakładać jeszcze jednego koloru.Jest to produkt, który w dużych ilościach bardzo długo zastyga.Polecam nakładać cienką warstwę, a na nią kolejną.Na powiekach nie zastyga całkowicie, jednak u mnie nie roluje się.Używam go dosyć często, za świetny kolor, dobrą trwałość i szybkość w jakim jestem stanie wykonać makijaż oczu.

 Eyeliner the ONE STYLO

Ładne fioletowe opakowanie z czarnymi napisami.W środku kryje się pisak z ostrym zakończeniem.Muszę przyznać, że nie wierzyłam, że może się u mnie sprawdzić.Miałam już kiedyś z innej firmy eyelinery w pisaku i nie byłam w stanie zrobić nimi aż takiej ładnej kreski, jakbym chciała.Już od pierwszego razu wiedziałam, że zostanie ze mną na dłużej.Świetnie napigmentowany i intensywnie czarny.Zrobienie kreski zajmuje o wiele mniej czasu!Kreska jest w końcu prosta.Osoby, które nie potrafią takiej zrobić, w końcu będą mogły szybko się nauczyć.Genialna trwałość i jakość.Numer 1 w mojej kosmetyczce z eyelinerów!

Krem pod oczy Optimals Even Out

Piękne opakowanie w kolorze rose gold, wygląda ekskluzywnie.Mogłoby się wydawać, że produktu jest mało w opakowaniu, jednak jest to krem pod oczy i nakładamy go w małej ilości.Ze spokojem przy codziennej pielęgnacji, starczy Wam na minimum 6 miesięcy.Ja myślę, że u mnie będzie rok, jest taki wydajny.Dosyć szybko się wchłania.Pozostawia skórę wokół oczu bardzo dobrze nawilżoną i gładką.Lekko rozjaśnia okolice wokół oczu.To moje kolejne odkrycie :)