Ulubieńcy z ostatnich miesięcy-pielęgnacja.

Hej :)
Dzisiaj mam dla Was kolejną część ulubieńców.Ostatnio pokazywałam Wam kosmetyki kolorowe, dzisiaj skupimy się na pielęgnacji.

Elfa Pharm O'Herbal orzeźwiający balsam do ciała.

Zużywanie balsamów do ciała idzie mi powoli, ale nie poddaję się i staram się używać ich codziennie.Ten ma pojemność aż 500 ml, więc możecie sobie teraz wyobrazić ile go już używam.Duży plus za pompkę, która się nie zacina i ułatwia dozowanie produktu.Konsystencja jest raczej wodnista, ale za to balsam bardzo szybko się wchłania.Zapach, to coś, na co zwracam uwagę.W tym przypadku miło mnie zaskoczył, byłam pewna, że mi się nie spodoba, a tutaj taka niespodzianka.Balsam pachnie przepięknie, niezwykle orzeźwiająco i cytrusowo.Jeśli chodzi o działanie, to oceniam je jako bardzo dobre.Produkt świetnie nawilża moją suchą skórę.Przebił wszystkich moich poprzednich ulubieńców.

Balea, Feuchtigkeits Spülung 'Pfirsich & Cocos' Nawilżająca odżywka do włosów suchych i zniszczonych 'Brzoskwinia i kokos.

Lubię produkty tej firmy, miałam już ich trochę i z chęcią kupię kolejne.Odżywkę kupiła mi koleżanka w DM w Niemczech.Kosztowała około 2,50 zł, czyli naprawdę niewiele.Możecie ją dostać w sklepach internetowych lub z artykułami z Niemiec w trochę większej cenie.Od początku wiedziałam, że zapach mi się spodoba i też tak było.Odżywka bardzo ładnie pachnie, ja uwielbiam kokosa, więc dla mnie super.Konsystencja jest wodnista, dlatego potrzeba jej na włosy trochę więcej.Włosy dzięki niej świetnie się rozczesują, są wygładzone i miękkie.

Vittorio Bellucci Charme De Marseille woda toaletowa.

Mam mniejszą wersję 15 ml, jest jeszcze 100 ml, która bardziej się opłaca.Taką małą pojemność dostałam w Hebe za około 9 zł.Można ze spokojem zabierać ją do torebki.Zapach jest intensywny, niezwykle zmysłowy.Wyczuwam w nim nuty cytrusowe, które uwielbiam.Utrzymują się bardzo długo, jak na taką niską cenę.

Eveline Express Face Care krem do twarzy pod prysznic.

Byłam ciekawa tego produktu od samego początku.Kosztuje około 10 zł i ma poręczne opakowanie.Świetnie radzi sobie z usunięciem resztek makijażu.Nie szczypie i nie podrażnia moich wrażliwych oczu.Nie ściąga, a pozostawia skórę w bardzo dobrym stanie.Ze spokojem nie muszę po nim używać dodatkowo kremu.

Nivea Soft Mix me.

Dostępne są trzy wersje zapachowe:I am The Berry Charming One, I am The Chilled Oasis One oraz  I am The Happy Exotic One.Każdy zapach jest piękny i owocowy.Osobiście nie umiem wybrać najlepszego, wszystkie uwielbiam.Możemy je razem mieszać i otrzymamy nowy zapach.Tak też robiłam i stworzyłam swój niepowtarzalny zapach.Konsystencja jest bardzo lekka, szybko się wchłania.Zapach ładnie utrzymuje się na skórze.Moja skóra jest sucha, a kremy dobrze sobie z nią radzą.Fajnie nawilżają skórę, pozostawiając ją gładką.