Cześć:)
Pora na podsumowanie zużyć z ostatnich dwóch miesięcy.Oczywiście są też kosmetyki, które były używane wcześniej i do nich wróciłam w tym miesiącu,Nie wszystko jest zaczęte i skończone w te dwa miesiące.Bardzo dużo lakierów hybrydowych wyrzuciłam, w ich miejsce weszły z innej firmy..
Pora na podsumowanie zużyć z ostatnich dwóch miesięcy.Oczywiście są też kosmetyki, które były używane wcześniej i do nich wróciłam w tym miesiącu,Nie wszystko jest zaczęte i skończone w te dwa miesiące.Bardzo dużo lakierów hybrydowych wyrzuciłam, w ich miejsce weszły z innej firmy..
Lakiery hybrydowe.Króluje tutaj marka Semilac, od której zaczynałam swoją przygodę z hybrydami.
Niestety, ale od jakiegoś roku zaczęły mnie te lakiery denerwować.Ciągle bąbelkowały, nic nie pomagało.Manicure później nie wyglądał dobrze z takimi bąbelkami.Nie wiem czy zostało coś zmienione, ale ja już się poddałam i staram się wszystkie wykończyć.
Semilac Hardi Clear kupowałam bardzo często.Szybko się kończył i pod wpływem ciepłej wody miękły paznokcie.Przerzuciłam się na żel.
Nie kupię ponownie.
Semilac 130 Sleeping Beauty, 003 Sweet Pink, 032 Biscuit to najpiękniejsze kolorki z tej firmy.Bardzo je lubiłam i to były kolory, które już mam od bardzo dawna i nie bąbelkują.Nie wiem jak jest teraz, ale wolę spróbować podobne kolory z innych firm.Może kiedyś jeszcze spróbuję, na razie nie dam im kolejnej szansy.
Nie kupię ponownie.
Semilac TOP był dobry.Miałam takich buteleczek bardzo dużo, wszystkie już wykończyłam.Nie kupię go tylko ze względu na to, że przechodzę na inną firmę.
Nie kupię ponownie.
Jeśli chodzi o lakiery hybrydowe marki Semilac, to wiem, że jest bardzo dużo osób, które je uwielbia i ja to rozumiem.Każdy ma swoje zdanie, jak dla mnie coś musiało się zmienić, że z nowszymi gorzej mi się pracowało.Kolorki mają obłędne, może kiedyś jeszcze spróbuję, na razie dam szanse innym firmom.
Cosmetics Zone odcień 004 Pink Pudding to piękny, jasny róż.Ma gorsze krycie niż Semilac, ale nie bąbelkuje.Dobrze mi się z nim pracuje.Ten kolor wymaga około 3-4 warstw.
Kupię ponownie.
Neess Hard Base to baza idealna do przedłużania paznokcia.Na pewno jest lepsza od Semilaca, bo paznokcie tak mocno nie miękną, ale nie jest to aż tak dobry efekt, jaki możemy uzyskać żelem.Może kiedyś wrócę do tego produktu.
Nie wiem czy kupię.
Fa kremowy żel pod prysznic Almond był dla mnie miłą niespodzianką.Żelu z tej firmy chyba wcześniej nie miałam, a ten swoim zapachem pobił wszystkie.Skóra pachnie po nim parę godzin.Kremowa konsystencja sprawia, że lekko nawilża moją skórę.
Kupię ponownie.
Żel pod prysznic Isana Keep Cool polubiłam od pierwszego użycia.Uwielbiam owocowe zapachy i piękne opakowania, taki też jest ten żel.Opakowanie jest mega urocze, a zapach obłędny!Dobrze odświeża i nie wysusza.
Kupię ponownie.
Żele Balea są mi bliskie, tutaj mam wersję Himbeere & Zitronengras.Miałam ich dosyć dużo i już praktycznie nie mam żadnego.Kupuję je dla świetnego zapachu, każdy jest inny, najbardziej lubię owocowe.Ten przepięknie pachnie głównie malinami.Nie wysusza mojej skóry i dobrze myje.
Kupię ponownie.
AA kremowy żel do mycia ciała bardzo mnie rozczarował.Miał fatalny zapach.Spodziewałam się lekkiego nawilżenia, a wysuszył moją skórę.
Nie kupię ponownie.
Yves Rocher miniaturka żelu pod prysznic, którą wykończyłam już bardzo dawno temu.Taka mała pojemność będzie fajna na wyjazdy.Zapach nie przypadł mi do gustu.Nie wysuszył mojej skóry.
Nie kupię ponownie.
Bania Agafii cukrowy peeling do ciała niestety rozczarował mnie bardzo mocno.Uwielbiam produkty z tej firmy, ale niestety ten nie zdał egzaminu.Peeling jest bardzo słaby, wolę mocniejsze np. z Farmony.Nie zauważyłam żadnego nawilżenia czy wygładzenia.
Nie kupię ponownie.
Anovia balsam do ciała mam już od dawna.Wykończyłam, ale szału nie było.Całkiem dobrze nawilżał, ale brakowało mi w nim ładnego zapachu.
Nie kupię ponownie.
Ziaja liście zielonej oliwki peeling drobnoziarnisty kupiłam z myślą o stosowaniu na twarz.Tam się kompletnie u mnie nie sprawdzał.Zapach bardzo słaby, nie widziałam żadnego efektu.Znam o wiele lepsze peelingi.Zużyłam go do ciała, ale jest tak drobnoziarnisty, że nie zauważyłam żadnego efektu.
Nie kupię ponownie.
Krem do rąk Oriflame dostałam na spotkaniu.Zapach nie jest mój, nie lubię cynamonu, a tak mocno go wyczuwałam, że nie dałam rady dłużej go testować.Wykończyły go moje siostrzenice.Ja użyłam parę razy.
Nie kupię ponownie.
BeBeauty odmładzający krem do rąk kupiłam w Biedronce za parę złotych.Krem bardzo dobrze nawilża, ale pozostawia tłustą warstwę.Zapachu dokładnie nie pamiętam, ale wydaje mi się, że był delikatny.Opakowanie starczyło na długi czas testowania.Ja do niego nie wrócę, bo wolę owocowe zapachy.
Nie kupię ponownie.
Krem do rąk Avon kupiłam dawno temu.Czekał w kolejce na testowanie.Zapach ma delikatny, kwiatowy.Lubiłam go używać, szybko się wchłaniał.Fajnie nawilżał, na pewno wrócę do niego.
Kupię ponownie.
Synergen krem do rąk kupiłam w Rossmannie za parę złotych.Opakowanie bardzo mi się spodobało, jest idealne do torebki.Zapach typowo mój, delikatny, ale wyczuwalny.Dobrze nawilżał.
Kupię ponownie.
Płyn micelarny Garniera 3w1 pobił moje wszystkie poprzednie płyny.Świetnie zmywa makijaż.Starcza na długo, nie kosztuje wiele.Nie podrażnia i nie piecze jak wleci do oczu.
Kupię ponownie.
Rival de Loop peeling do twarzy kupuje za każdym razem jak mi się skończy.Kosztuje parę złotych i jest dostępny w Rossmannie.Zapach ma jak dla mnie przyjemny.Świetnie mi się go używa, nie ma zbyt mocnego ścierania, ale świetnie wygładza moją twarz.
Kupie ponownie.
Maseczka czekoladowa z Avonu była kiedyś w moich ulubieńcach, wszystko zmieniło się po paru miesiącach używania.Tak naprawdę nie mam nic jej do zarzucenia, bo świetnie nawilża moją twarz i ładnie pachnie, ale zapach już mi się "przejadł" i nie jestem w stanie jej dalej używać.Nie wykończyła całej, zostało na parę użyć.
Nie wiem czy kupię.
Krem masło kakaowe firmy Ziaja miałam już jakiś czas temu, później kupiłam kolejne opakowanie.Zdążyłam użyć parę razy, później o nim zapomniałam i się przeterminował.
Nie wiem czy kupię.
Pastę do zębów firmy BlanX dostałam na spotkaniu.W sumie tylko jedna mnie bardziej zaciekawiła z tej firmy, reszta jest dobra, ale znam lepsze pasty.
Nie kupię ponownie.
Antyperspirant bloker z firmy Ziaja kupuje za każdym razem kiedy mi się skończy.Na początku na mnie działa, a później nic nie daje.Zostało mi około pół opakowania i wyrzucam.Zastanawiam się czy będę go kupowała, nie wiem od czego to zależy, być może po codziennym używaniu przyzwyczaja się i nie działa później.Nie należy używać go po depilacji bo szczypie okropnie.
Nie wiem czy kupię ponownie.
Dezodorant Rexona sexy bouquet ma śliczny zapach.Lubiłam go używać, fajnie na mnie działa.Ogólnie lubię dezodoranty z tej firmy.
Kupię ponownie.
Clotrimazolum GSK kupuje w Aptece za parę złotych.Pomaga mi pozbyć się ciemnych plamek z ciała.Bardzo go lubię.
Kupię ponownie.
Suchy szampon z Isany dostępny jest w Rossmannie za około 8 zł.To jest jedyny suchy szampon, który się u mnie sprawdził z tej firmy.Świetnie odświeża moje włosy i nie pozostawia białego proszku na włosach.
Kupię ponownie.
Natural World Morocco Argan Oil olejek do włosów zamówiłam na ezebra.pl.Zapłaciłam za niego 5 zł.Jest świetny.Cudownie nawilża moje włosy, świetnie zabezpiecza końcówki a na dodatek ma piękny zapach!
Kupię ponownie.
Maseczka do twarzy Bioaqua kupiona na Aliexpress za około 2 zł.Bardzo ją lubię, świetnie nawilża moją skórę.Nie wiem czy wrócę, bo to w końcu produkt z Chin.
Nie wiem czy kupię ponownie.
Rival de Loop maseczka Pure Skin do twarzy.Kupiona za ponad 2 zł jak się nie mylę w Rossmannie.Fajnie wygładziła i lekko nawilżyła moją skórę.
Kupię ponownie.
Pepco chusteczki nawilżające kupione za 1,50 zł.Nie pamiętam jaki dokładnie miały zapach.Fajne do torebki.
Kupię ponownie.
Podgrzewacze Bolsius miały bardzo delikatny zapach.Wyczuwalny był tylko w moim pokoju.
Nie wiem czy kupię ponownie.
Mydełko L'OCCITANE używałam do mycia pędzli i świetnie się w tej roli sprawdzało.Usuwało wszystko.Cena odstrasza, znam bardzo tanie mydło, które równie dobrze sprawdza się do mycia pędzli, więc nie warto przepłacać.
Nie kupię ponownie.
Szkoda, że sporo produktów nie spełniło oczekiwań...
OdpowiedzUsuńCzęść produktów znam. Żel jogurtowy z Fa bardzo sobie chwalę. To samo tyczy się kosmetyków z Isany czy Balea
OdpowiedzUsuńŚwietnie ze robisz posty takiego typu, wiadomo co się opłaca kupić i spełni nasze oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
enduro519.blogspot.com
Trochę się tego uzbierało :D Uwielbiam żele pod prysznic z Isany, również za te piękne zapachy :) Szkoda, że peeling z Ziaji się u Ciebie nie sprawdził, ja go uwielbiam :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńMasz wiele ciekawych zużyć. A co do hardi to polecam ten z Chiodo :D Jest genialny!
OdpowiedzUsuńobs.
Ten bloker z Ziai to dramat.....poparzyl mi tak pachy, ze były czarne...wyglądałam jakbym się nie myła 😐 a z Neess spotkałam się ostatnio pierwszy raz- mam od nich oliwkę 😊 obserwuję i zapraszam Cię: http://onitestuja.blogspot.com/2017/06/zawartosc-majowej-edycji-urok-uroda.html?m=1
OdpowiedzUsuńZniechęciłam się trochę do semilaca od kiedy zaczęłam mieć problemy z paznokciami od hybryd ale chciałabym wrócić kiedyś do tego typu robienia paznokci :)
OdpowiedzUsuńMój Kanał Youtube
Blog
Czyżby semilac był już przereklamowany. Produkty rossmanna lubię bardzo i polecam
OdpowiedzUsuńSporo się uzbierało ;) Miałam krem do rąk z biedronki i był w porządku, ale tylko na nic ze względu na tę tłustą warstwę. Masło kakaowe z Ziai niestety mnie uczuliło... A szkoda, bo zapach przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńŻele Isany muszę wypróbować :) na razie używam Alterry i jest super.
OdpowiedzUsuńAle dużo zużyłaś;)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo tego:) Lubię bloker z Ziaji:)
OdpowiedzUsuńJakie duże denko :) szkoda że tak wiele produktów nie zdało egzaminu
OdpowiedzUsuńjednak tak to już z kosmetykami jest, nie wszystkie się sprawdzają :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
Oj Oj sporo czerwonego widzę
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo z semilac-em. Zawsze co poszłam do kosmetyczki i robiła mi paznokcie tymi produktami nie trzymały się one nawet trzech dni! Dodatkowo powstawały bąbelki. W końcu się zdenerwowałam i sama zaczęłam robić sobie żele, a wybrałam je z takiej firmy, którą wcześniej przetestowałam u stylistki. Od tamtej pory robię tylko żele, chodź lakiery z tej mojej firmy nie są złe, ale na moich paznokciach dłużej trzymają się żele ☺️ WWW.RINROE.COM
OdpowiedzUsuń